poniedziałek, 15 lipca 2013

Ciemne chmury nad Zaborówcem





Pomiędzy jeziorami Brzeźnie i Lincjusz usadowiła się wieś o nazwie Zaborówiec. Przed wojną była to miejscowość nadgraniczna, parę kroków stąd Adolf Hitler budował swoją tysiącletnią rzeszę. I tak jak rzesza została za przeproszeniem rozpieprzona w ciągu kilku lat, tak granica od Zaborówca oddaliła się i w dawnym budynku Straży Granicznej uruchomiono ośrodek rekolekcyjny. Zwykła, niczym nie wyróżniająca się osada, która ostatnimi laty zyskała na popularności wśród letników i wędkarzy. Powstało i nadal rozbudowuje się osiedle domków letniskowych. I właśnie jeden z tych domków należy do moich bliskich, których miałem okazję ostatnio odwiedzić. Nie była to długa wizyta, może ze trzy kwadranse. Pogoda też nie rozpieszczała, o czym najlepiej świadczyły czarne niemal chmury ciężko przepływające ponad okolicą. Ale udało się odbyć krótki spacer pomiędzy domkami i nad jezioro Brzeźnie. Zaborówiec jest mi dość dobrze znany z uwagi na wcześniejsze wizyty, ale ponieważ założyłem bloga, nie mogę nie umieścić kilku nowych zdjęć żałując, że ulewa uniemożliwiła mi "wyprawę" do starszej części wsi, która, jak każde miejsce, swój urok oczywiście ma.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Anonimowi komentatorzy, przy 'Komentarz jako' wybierzcie - anonimowy. Dzięki.